W każdej nowej relacji pierwsze wrażenie odgrywa najważniejszą rolę. Nasze zachowanie po przyjeździe na nową sztelę może zaważyć na dalszych losach współpracy. Relacja na linii opiekunka-podopieczny jest niezwykle ważna.
Po długiej i uciążliwej podróży, poprzedzonej nerwowymi przygotowaniami, pakowaniem, załatwianiem ważnych spraw na ostatnia chwilę, opiekunowie po przyjeździe są zmęczeni i zestresowani. Co gorsza, często nie mamy wpływu na to, o której godzinie dojedziemy do celu. Czasem dojazd ma miejsce wcześnie rano lub bardzo późno wieczorem. Wysiadamy z busa, szukamy naszych walizek, wszystko jest ciężkie i niewygodne do przenoszenia.
Pierwsze wrażenie nie psuje się samo z siebie, opiekunki i opiekunowie – nieświadomie – przykładają do tego rękę. Niestety nie raz spotykamy się z sytuacjami, które nie powinny mieć miejsca. Dla przykładu:
- przyjeżdżając na zlecenie późnym wieczorem opiekunka od razu udaje się do swojego pokoju, przekładając pierwszą rozmowę z seniorem na rano;
- tuż po wejściu opiekun zaczyna przeszukiwać szafki w kuchni, aby zrobić sobie kawę i zjeść kanapkę;
- od pierwszego momentu opiekunka zaczyna tonem nie znoszącym sprzeciwu tłumaczyć seniorce, jakie obowiązki będzie realizować i które zadania do niej nie należą.
Każde z tych i podobnych zachowań daje fatalne pierwsze wrażenie. Takie, które trudno będzie potem naprawić. Zróbmy wszystko, aby tego uniknąć. Jeśli chcemy, żeby pierwsze wrażenie było pozytywne, pamiętajmy po prostu o podstawowych zasadach dobrego wychowania. Nawet jeśli jesteśmy zmęczeni, głodni, zdenerwowani.
Kiedy wchodzimy do domu podopiecznego pamiętajmy, aby się przedstawić, a do osoby starszej zwracać Pani/Pan. Dodajmy, że cieszymy się, że będziemy się opiekować daną osobą oraz wyraźmy nadzieję na udaną współpracę. Zapytajmy także o samopoczucie podopiecznego. Nie rozgaszczajmy się zbytnio, jeśli nie zostaniemy zaproszeni. O późnej porze nie warto także za bardzo przeciągać pierwszej pogawędki. Nie stanie się nic złego, jeśli powiemy, że mamy za sobą długą i męczącą podróż, chcielibyśmy się odświeżyć i odłożyć rzeczy do naszego pokoju. Poprośmy o jego wskazanie. Powiedzmy, że teraz czas już odpocząć, ale jutro będzie doskonała okazja, aby lepiej się poznać.
Ważne, aby te pierwsze chwile – minuty, godziny, dni – przeznaczyć bardziej na poznanie podopiecznego i jego oczekiwań, niż na koncentrowanie się na sobie. Wystarczy odrobina uwagi, aby przekonać się, czy dana osoba chce mówić o sobie i swojej rodzinie, czy woli zachować dystans. Słuchajmy uważnie, nie przerywajmy, wyrażajmy swoje zainteresowanie. Tych kilka bardzo prostych zasad doprowadzi do pozytywnego początku relacji.
Ale co dalej?
Aby nie zniweczyć wysiłku włożonego w dobre pierwsze wrażenie opiekunowie powinni pamiętać, że w domu seniora są nie tylko pracownikiem, ale także gościem. Podopieczni to osoby z własnymi przyzwyczajeniami, rytuałami kształtowanymi przez lata. Z osobistymi sposobami rozwiązywania rozmaitych spraw, w tym tak prozaicznych, jak miejsce przechowywania herbaty czy sortowania prania.
Opiekunom osób starszych w Niemczech zdecydowanie nie polecamy, aby od razu przystępowali do wprowadzania w domu podopiecznego własnych porządków. Unikajmy krytykowania jego czy jej przyzwyczajeń. Nie próbujmy na przykład:
- przekładać rzeczy z miejsca na miejsce czy z półki na półkę, nawet jeśli inna organizacja przestrzeni jest naszym zdaniem lepsza lub wygodniejsza;
- namawiać seniorki do zmiany godzin posiłków, spacerów, drzemki czy wstawania;
- narzucać podopiecznemu rewolucyjnego menu, nawet jeśli jest bardzo zdrowe.
Wszystko to nie oznacza oczywiście, że opiekunowie nie mogą wprowadzać korzystnych dla podopiecznych zmian. Należy jednak robić to taktownie i stopniowo. Na pewno warto namawiać seniorkę z nadwagą do lżejszych posiłków lub regularnych spacerów, ale nic na siłę i od razu.
Przyjeżdżając na nowe zlecenie pamiętajmy także, że tuż przed nami lub tuż po nas w tym samym miejscu pracy zjawi się nasza zmienniczka. Uszanujemy nie tylko podopiecznego, ale także tą drugą osobę.